Archiwum


Część Pierwsza: "Jestem Wojowniczką"




Strach. Strach to jedyne, co przepełnia w całości mój umysł, duszę i każdą komórkę w ciele. Boję się… o siebie, moich bliskich, znajomych, przyjaciół, z którymi decyzję o rozdzieleniu się podjęliśmy już dawno temu… Ale przede wszystkim boję się o jutro. Czy ono w ogóle nadejdzie? Co przyniesie? Czy uda mi się je przeżyć?

(1)Rozdział Pierwszy

Ciemność panuje dookoła mnie. Ciemność mam w umyśle. Ciemność nie pozwala mi logicznie myśleć. Ciemność jest teraz mną. Nie mam pojęcia, czy jeszcze żyję. Może umarłam, nie obchodzi mnie to. Nie czuję bólu, nie cierpię. Nawet poprzecinane kolana mnie już nie bolą. Chciałabym, żeby było tak już na zawsze, ale doskonale wiem, że to jeszcze nie jest mój koniec. Muszę wrócić do walki. Muszę pozbyć się kojącej ciemności.

(2) Rozdział Drugi

Znów jest mi ciepło na sercu. Znów niczym nie muszę się martwić. Wszystko dookoła jest takie idealne. Co prawda nie mam obok przyjaciół, ale księżyc dotrzymuje mi nieustannie towarzystwa. Szkoda, że po raz kolejny muszę go opuścić. Jednak jestem pewna, że jeszcze nie raz podczas tej wojny będzie nam dane przebywać razem; w zupełnej, kojącej ciszy tak, jak teraz.

(3) Rozdział Trzeci

Samotność jest pierwszym krokiem do tego, żeby oszaleć. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. Może dlatego, że przyzwyczaiłam się do samotnej walki bez kogoś bliskiego obok siebie… Jednak teraz już nie muszę być sama.

(4) Rozdział Czwarty

Zobaczenie go było najdziwniejszą rzeczą, jaka przytrafiła mi się w życiu. Zaskoczenie, dezorientacja, niedowierzanie... To wszystko mieszało się ze sobą, powodując w mojej głowie jeszcze większe zamieszanie niż to, które panowało w niej dotychczas. Przecież on był tym złym, nawet wojna nie powinna go zmienić.

(5) Rozdział Piąty

Wykańczałam sama siebie. Mój organizm nie działał już tak, jakbym tego chciała. Szybko się męczyłam, zaczęły wypadać mi włosy, musiałam przeznaczać więcej czasu na odpoczynek, aby w pełni regenerować siły. I chociaż wszystko dookoła mówiło mi, że chwila przerwy od tego wszystkiego nie wpłynie na sytuację magicznego świata, ja nie chciałam przerywać swojej misji.

(6) Rozdział Szósty

Czułam się jak odludek, chociaż przebywałam w towarzystwie. Prawdę mówiąc, przeszkadzało mi ono. Za wszelką cenę chciałam być sama. Nawet, jeżeli to oznaczało zdradę przyjaciół – ostatnich ludzi, którzy bezwarunkowo trwali przy mnie.

(7) Rozdział Siódmy

Ból towarzyszył mi od samego początku. Zarówno ten po stracie bliskich, jak i ten który niejednokrotnie paraliżował moje ciało. Jednak w tamtym momencie po raz pierwszy straciłam nadzieję, że uda mi się go przezwyciężyć i przetrwać do końca.

(8) Rozdział Ósmy

Więzienie, do którego dostałam się przez brak rozumu nie był pierwszym od początku wojny, do którego trafiłam. Tak naprawdę tkwiłam w jednym, odkąd tylko zostałam sama. Byłam więźniem własnych uczuć, przeżyć i myśli. To właśnie im podporządkowałam swoje zachowanie doprowadzając się do ruiny i izolując od świata, który był dla mnie tak bardzo przerażający.

(9) Rozdział Dziewiąty

Jak szybko zbliżał się mój koniec? Jak szybko powinnam żegnać się ze światem? Czy mogłam liczyć jeszcze na jakiś ratunek?

(10) Rozdział Dziesiąty

Desperacją można nazwać się bratanie z wrogami i zwątpienie w przyjaciół. Jednak czy na wojnie przypadkiem wszystkie chwyty nie są dozwolone, a do zwycięstwa swoich ideałów nie powinno dążyć się za wszelką cenę?

(11) Rozdział Jedenasty

Ciężko było przyzwyczaić się do bezczynności, kiedy przez cały rok ratowało się świat od zagłady. Prawie niemożliwym jest również zaufanie komukolwiek poza sobą. Dlatego musiałam jak najszybciej coś zrobić, chociaż coraz mniej ludzi zaczynało wierzyć we mnie i w moją niezawodność.

(12) Rozdział Dwunasty

Kiedy sprawy zaczęły się komplikować, chciałam zniknąć z powierzchni ziemi. Chociaż na chwilę, żeby przez kilka dni nie przejmować się niczym, a po tym czasie wrócić ze zdwojoną siłą i w końcu zapanować nad wszystkim, co działo się w moim umyśle, duszy i na całym świecie.

(13) Rozdział Trzynasty Część Pierwsza

Bywały takie sytuacje, w których ryzyko stawało się dla mnie ostatnią deską ratunku. Nie miałam już nic do stracenia, a niemiłosierny czas przypominał mi o tym, jak bardzo byłam niezdolna do myślenia w krytycznych sytuacjach. To zmęczenie posuwało mnie do tego, że musiałam się chwytać czegoś, o czym jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej nie chciałam nawet myśleć.

(13) Rozdział Trzynasty Część Druga

         Wojna nauczyła mnie bardzo ważnej rzeczy. Mianowicie, że zawsze należy spodziewać się niespodziewanego i że w tłumie na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zaoferować swoją bezinteresowną pomoc.

(14) Rozdział Czternasty

Stawałam się coraz mniej przydatna w walce i nie potrafiłam odnaleźć się w tym wszystkim. Bellatrix skutecznie podłamała moją pewność siebie powodując tym samym, że byłam coraz bardziej skłonna do poddania się i przyjęcia pomocy ze strony Zakonu.


(15) Rozdział Piętnasty

Nie miałam już siły. Chciałam, aby ta katorga, aby wojna skończył się jak najszybciej. Wiedziałam, że nie jestem w stanie znieść kolejnych porażek, dlatego postanowiłam dać sobie czas na odpoczynek, regenerację sił i ułożenie planu działania, aby w końcu móc stanąć po zwycięskiej stronie.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz